sobota, 11 lutego 2017

Uroczyście chciałem oznajmić, że etap montażu uzbrojenia został zakończony! :D 
Przyznać muszę, że trochę czasu to zajęło ;) 






sobota, 4 lutego 2017

Witam wszystkich,

z zamiarem napisania tego postu nosiłem się już od dłuższego czasu. Chciałbym się z Wami podzielić moim doświadczeniami w zakresie rodzaju lin do żaglowców. Jak zauważyłem nie tylko ja ma problemy ze znalezieniem dobrych produktów.
W przypadku liny ważne są 3 elementy: jej grubość, splot i brak włosków. Jeśli lina nie jest gładka to po paru miesiącach kurz z powietrza przyczepi się do liny i popsuje mizerną pracę. Oczyszczenie lin jest już wtedy prawie niemożliwe.
Próbowałem w kilku (5) różnych pasmanteriach, ale kupić potrzebne linki w różnych grubościach to jak się okazało dość duży problem. Najlepiej wyglądały nici poliestyrowe, ale za bardzo świeciły, a bawełniane często miały włoski. Stąd postanowiłem zakupić liny w sklepie internetowym, firm które znane są z produkcji modelów drewnianych. 
I tak oto przechodzimy do sedna sprawy. Poniżej porównanie produktów różnych producentów.

Moje spostrzeżenia.
Stanowczo odradzam produktu OCCRE. Strasznie niska jakość i rozmiar też nijak się ma do podanego. Jedyny zaleta to ładnym ciemno brązowym kolor, trochę słabo widoczny na zdjęciu.
Najlepiej splot widać na produktach Mamoli. Kolor ładny. Mają trochę włosków, ale potraktowanie liny włoskiem pszczelim załatwia sprawę. Splot jest wtedy trochę mniej wyraźny. Jedyny minus to mały wybór. Spotkałem 3 grubości i tylko jasne.
W linach Amati splot widać nieco gorzej niż w Mamoli, ale wynika to raczej z faktu, że liny są już zaimpregnowane. Włosków nie ma wcale. Kolor raczej jaśniejszy niż Mamoli. Duży plusem jest szeroki wybór grubości lin w obu kolorach (jasny i czarny).
Moim zdaniem produkty Amati i Mamoli są ok. Occre stanowczo odradzam.
Na ostatni zdjęciu zamieściłem kilka lin skręconych osobiście. Potwierdza się to o czym często czytam, że liny najładniej wyglądają jak się jej jednak samemu zrobi. Powiedzmy, że w przypadku większych grubości, liny można skręcać samemu, tak w przypadku lin o grubości 0,1-0,2 to raczej w grę wchodzi zakup. Na zdjęciach nie pokazałem bo nie mam nitki z jedwabiu, ale miałem ją w rękach i jako podstawowa, najcieńsza linka będzie uważam najlepsza. Gładziutka i pęknie widoczny splot. 

To tyle w temacie :) Mam nadzieję, że komuś przyda się kiedyś to porównanie i zaoszczędzi dzięki temu trochę czasu i pieniędzy ;)

Jeśli chodzi o front robót, dziób jest już pomalowany i czeka na dalszy etap.

Wszystkie bloczki są już wystrugane i pomalowane. Zostało jeszcze do zrobienia 30 haczyków i można dokończyć montaż dział. Na chwilę obecną gotowe są wszystkie tylne naciągi i mocowania tych grubych lin przy działach.


To tyle :)